Zacznijmy od tego, że u mnie w sumie pojęcie szybkiego obiadu nie funkcjonuję. Bardzo lubię gotować, ale nie potrafię robić tego szybko - wtedy wszystko leci mi z rąk, przypala itp. Lubię ten moment w jakiś sposób celebrować, robić wszystko jak najlepiej, najdokładniej. Na dodatek kiedy zaczynam gotować, automatycznie przestaję być głodna - nie mam przez to motywacji, aby skończyć szybciej.
Jednak dzisiejszy przepis jest nieco inny - nawet ja jestem w stanie zrobić go dosyć szybko i z reguły potrzebne składniki mam w lodówce. W dodatku danie jest pyszne i bardzo sycące.
Składniki
- tortille (na jednoosobową porcję wystarczył mi jeden placek przecięty na pół)
- żółty ser
- ulubione składniki (u mnie był to pomidor i kukurydza, gdybym akurat miała w domu, pewnie dodałabym szynkę lub kurczaka i gotowane jajko - ale miało być szybko)
- opcjonalnie sos lub ketchup - tylko dla smaku, bez tego też wszystko wyjdzie
- ja użyłam jeszcze odrobiny swojej ulubionej przyprawy, którą wsypuję dosłownie do wszystkiego
Przygotowanie
- Placek smarujemy sosem (lub nie) i układamy go na suchej patelni. U mnie była to patelnia grillowa, ale zwykła też da radę
- posypujemy odrobiną startego sera
- na serze układamy wszystkie składniki
- Przysypujemy kolejną porcją sera i przykrywamy drugim plackiem
- Podgrzewamy przez kilka minut na średnim ogniu, pod przykryciem. To ważne, żeby patelnię przykryć, bo dzieki temu ser sie rozpuści, a spód w tym czasie nie przypali.
- Kiedy tortilla się zarumieni odwracamy ją na drugą stronę i znów podgrzewamy kilka minut
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz