sobota, 28 marca 2015

Rok bloga + 50 faktów o mnie


Dobra, może urodziny bloga odrobinę oszukane, bo rok minął już kilka dni temu, ale obecnie przygotowania do matury i ostatnie sprawdziany przed zakończeniem roku pochłaniają tyle, mojego czasu, że nie daję rady nic już tutaj stworzyć. Pomyślałam jednak, że rok istnienia tego miejsca w internetach będzie świetną okazją, żeby trochę lepiej się poznać.

Zacznę może od krótkiego podsumowania. Przez ten rok stworzyłam coś, co dla mnie jest absolutnie niesamowite. Mój blog nie jest popularny i nie ściągam tutaj tysięcy ludzi, ale jest miejscem całkowicie moim, dokładnie takim, jakie mi odpowiada. Jest przy okazji zapisem całego roku mojego życia, wspomnień, odkryć, przemyśleń. Uwielbiam przeglądać stare posty, szczególnie te z podróży, lubię dzielić się zdjęciami, lubię to, że swoje ulubione przepisy mogę zebrać w jednym miejscu. Jest cudownie, kiedy go czytacie, kiedy komentujecie, i każde słowo zostawione tutaj przez innego człowieka niesamowicie mnie cieszy, ale przede wszystkim to miejsce jest moje i takie właśnie chcę, żeby było.



1. Urodziłam się 27 kwietnia 1996 roku czyli za niecały miesiąc skończę 19 lat.
2. W tym roku zdaję maturę i zamierzam podejść do czterech rozszerzeń: z matematyki, geografii, języka polskiego i angielskiego.
3. Mam dwa koty i oba są czarne.
4. Miałam też dwie świnki morskie, rybki i... 14 chomików.
5. Jestem straszną bałaganiarą, podłoga często zastępuje mi szafę, a pod łóżko lepiej nie zaglądać.
6. Mimo, że bałagan w pokoju zupełnie mi nie przeszkadza, nie znoszę bałaganu w swoim planie dnia i mam bzika na punkcie organizacji swojego czasu.
7. Moją najlepszą przyjaciółkę znam od pierwszych miesięcy swojego życia i na początku szczerze się nie znosiłyśmy.
8. Mam taki śmieszny nawyk, że kiedy widzę jakieś słowo, odruchowo dzielę je na części po 3 litery, kiedy jest to całe zdanie, nie uwzględniam przerw między słowami np pac-chn-iew-ios-ną. Najładniejsze słowa to takie, które da się podzielić na 3 i każda trójka zawiera w sobie dwie spółgłoski na i samogłoskę w środku albo na odwrót.
9. Nie lubię sportów, szczególnie gier zespołowych, ale od 4-tego roku życia jeżdżę na nartach, a od 9-tego jeżdżę również konno.
10. Jestem bardzo wrażliwym człowiekiem - zupełnie nie radzę sobie ze stresem i bardzo często płaczę.
11. W dzieciństwie bardzo dużo pływałam i naprawdę lubiłam to robić. Coś mi się odmieniło kiedy poszłam do pływackiej klasy w gimnazjum, przez 3 lata skutecznie migałam się od treningów a od zakończenia szkoły nie byłam na basenie ani razu - pomijając aquaparki, bo je cały czas uwielbiam.
12. Uwielbiam jeść.
13. Mam jednak takie smaki których nie znoszę - słodką paprykę, ananasa i kminek.
14. Bardzo szybko marznę, moje palce zamarzają w październiku i rozmarzają chyba dopiero w marcu. 
15. W związku z tym, że szybko marznę, nie znoszę niskich temperatur, ale chyba jeszcze bardziej nie lubię upałów. Bardzo szybko zaczyna mnie boleć głowa i robi mi się słabo.
16. Nigdy nie złamałam sobie żadnej kości, ani nie jestem na nic uczulona. Miałam jedynie skręcone kolano.
17. Nigdy też nie miałam zakładanych szwów.
18. Poza tym, że tworzę różne dziwne rzeczy, które możecie zobaczyć na blogu, całkiem sporo rysuję.


























19. Prawie w ogóle nie oglądam telewizji, moją jedyną słabością jest ,,Szkoła". Sama nie rozumiem dlaczego, czasem chyba potrzebuję takiego odmóżdzenia.
20. Oglądam jeszcze ,,Reign" i ,,Pamiętniki Wampirów"
21. Zupełnie nie potrafię tańczyć (ani nawet nie lubię). Zaliczyłam co prawda kilkumiesięczną przygodę z kursem tańca (za namową chłopaka) i czasem na jakiejś imprezie potańczę, ale zdecydowanie nie jest to moja ulubiona aktywność.
22. Moim marzeniem są studia we Wrocławiu, ale nie mam pojęcia, na jaki kierunek chciałabym się wybrać.
23. Lubię analizować koszyki innych ludzi w sklepach - patrzę na składniki, które kupują i zgaduję, co będą gotować, czy mają dzieci, jakie maja plany na wieczór itp.
24. Jestem introwertyczką, ale nie jestem jakoś szczególnie nieśmiała. Po prostu nie lubię obcych.
25. Śmieję się w sytuacjach w których nie powinnam, kiedy dzieje się coś złego, jestem zdenerwowana lub przestraszona. Przez to nie potrafię też kłamać.
26. Każdą, dosłownie każdą sytuację potrafię dostrzec z różnych stron.
27. Panicznie boję się pająków i wszystkiego co jest małe, brzydkie i lata. Nie przepadam tez za widokiem krwi, a podczas szczepienia mam ochotę uciekać.
28. Mam 158 cm wzrostu i lubię być niska.
29. Nie potrafię sobie wyobrazić domu bez kotów, uwielbiam te zwierzęta i mogłabym na nie patrzeć godzinami (niestety tylko patrzeć, moje koty nie są typami, które lubię głaskanie)
30. Boję się chodzić po ciemku, wszędzie widzę gwałcicieli i morderców.
31. Na szczycie mojej podróżniczej listy marzeń stoją Nowergia, Szkocja i Japonia. 
32. Myślę, że jestem uzależniona od swojego telefonu.
33. Uwielbiam robić zakupy w Biedronce i Lidlu, choć zwykle kupuję tam mnóstwo rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebuję.
34. Tak, mam 18 lat i śpię z misiem.
35. Miś ma na imię Hałabała, jest różowy i dostałam go gdy miałam roczek.
36. Mam trochę pomieszane zmysły i mam problem z rozróżnianiem zapachów - odbieram je innymi zmysłami niż powinnam. Potrafię określić smak danego zapachu, jego ciężar, gęstość, czy nawet kolor, ,,widzę" zapachy, ale nie potrafię wyczuć w nim konkretnej rzeczy. Może dlatego lubię kosmetyki pachnące jedzeniem - np. czekoladą czy wanilią - wtedy dokładnie wiem, co to jest.
37. Prawa strona myli mi się z lewą.
38. Zupełnie nie mam orientacji w terenie, potrafię pokonać tą samą trasę kilkadziesiąt razy i nadal jej nie zapamiętać. Zapamiętam dopiero wtedy, gdy przynajmniej 5 razy przejdę ją całkiem sama. 
39. Brzydzę się stopami, ale za to uwielbiam kupować skarpetki, to dla mnie jedna z najładniejszych części garderoby i mogłabym zamieszkać na dziale ze skarpetkami.
40. Podobną reakcję wywołują u mnie wszelkie działy z artykułami do kuchni.

Na koniec mały bonus. Postanowiłam rozegrać 50 faktów tak, że 40 jest moich, a pozostałe 10 to pomysły Basi i Pawła - po 5 dla każdego z nich. W końcu nikt nie zna mnie tak dobrze, jak ludzie, z którymi spędzam 90% wolnego czasu.


41. Strasznie wyolbrzymiam, kiedy o czymś opowiadam. Nadużywam słów tysiąc, milion, ogromne i tak dalej.
42. Uwielbiam wszystko co małe, mini jedzenie, mini kosmetyki, jeżeli coś jest małe, słodkie i nie wiadomo do czego służy, to na pewno mi się spodoba. Rzeczy, które tworzę też zwykle są mini. Jedynym wyjątkiem jest mój telefon - musi być wielki, może dlatego, że słabo widzę.
43. Kiedy oglądamy z Basią filmy, owijam się cała kołdrą, tak, że wystają tylko moje okulary, to taka typowa poza. Na dodatek oglądając cokolwiek jestem betonem, rzadko czymś się oburzam albo zachwycam, to znaczy robię to, ale rzadko to okazuję. Najgorzej jest chyba kiedy oglądamy seriale i dzieją się jakieś straszne rzeczy a ja udaję trupa,
44. Jestem bardzo empatyczna, zwykle potrafię zrozumieć co ludzie czują i wytłumaczyć ich zachowania.
45.Jestem nieprzewidywalna, czasem w środku poważnej rozmowy potrafię rzucić jakimś ekstremalnie głupim/zboczonym/obrzydliwym żartem czy porównaniem i nie widzę w tym nic dziwnego, dopiero po chwili orientuję się co powiedziałam.


46. Psuję niespodzianki. To wygląda mniej więcej tak: paweł wymyśli fajne miejsce na randkę, planuje mnie tam zabrać powiedzmy w piątek, a ja w czwartek wyjeżdżam z tekstem ,,ej chodźmy gdzieś, znalazłam takie fajne miejsce blablabla" i mówię dokładnie o tym, co on wymyślił.
47. Jednym z moich popisowych wypieków jest domowy chleb. Paweł go uwielbia, podobnie jak moja rodzina i chyba wszyscy, którzy mieli okazję go spróbować. Nie wiem jak to się stało, że na blogu nie ma jeszcze przepisu, na pewno to nadrobię.
48. Uwielbiam jeść kukurydzę. I taką w kolbach, i z puszki. Kiedy robimy pizzę, potrafię wsypać całą puszkę na dwa kawałki.
49. Zachowuję się jak małe dziecko, chwilami myślę jak małe dziecko i w sumie mam nadzieję, że nigdy z tego nie wyrosnę. Dzieci mają jakąś taką ciekawość świata, łatwo zachwycają się prostymi rzeczami. Chociaż ostatnio poszłam na szczepienie bez mamy.
50. Bez przerwy bawię się włosami. Jest to nawyk, który mam od podstawówki, na jakiś czas udało mi się go zwalczyć w gimnazjum, ale od kilku lat znowu powrócił i zupełnie nad tym nie panuję. Robię to całkowicie nieświadomie i nie jest to u mnie oznaką stresu ani żadnych innych głębszych emocji, po prostu muszę mieć coś w rękach.


Szczerze mówiąc sądziłam, że wymyślenie 50 rzeczy, które mogę powiedzieć o sobie będze trudnym zadaniem, a poszło mi bardzo szybko i spokojnie mogłabym napisać drugie tyle, ale już chyba nikt by tego nie przeczytał. Jeszcze raz dziękuję za każdą wizytę i każdy pozostawiony komentarz - naprawdę bardzo mnie to cieszy.

Zapraszam też na moją stronę na facebooku oraz na Instagram.


2 komentarze:

  1. Piękne rysunki (pan z cygaro - mój ulubieniec) i..piękny sweter! :) A cały Twój wpis to świetny materiał do psychoanalizy (takie moje zboczenie, ale bez obaw - obserwacje zachowałam dla siebie). Życzę powodzenia na maturze!

    Jot.

    PS. Mam 22 lata i śpię z pluszowym psem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, sweter dorwany za kilka złotych :D Ooo, opowiedz mi więcej o swoich obserwacjach, zaintrygowało mnie to :>

      Usuń