piątek, 10 października 2014

Przyjaźń damsko-męska? Nie sądzę.


Ta. Znów ambitny obrazek, ale nie bójcie się - jeszcze kiedyś ogarnę Gimpa, a wtedy blog będzie piękniejszy.
Przychodzę dzisiaj do Was z wpisem z serii luźnych przemyśleń bo.. w sumie dlaczego nie. Na dodatek, będę mówić o czymś, co zostało już w internetach wywrócone na drugą stronę i skomentowane w każdy możliwy sposób, a mianowicie o przyjaźni między kobietą a mężczyzną. jestem bardzo ciekawa waszej opinii w tym temacie i chętnie podzielę się swoją, więc.. zapraszam do czytania :)



Na początku zaznaczę, że nie potrafię być do końca obiektywna, bo w końcu P był przez długi czas moim przyjacielem, zanim zostaliśmy parą. Przyjaźń powinna być podstawą każdego związku i jeżeli przyjaźnimy się z kimś, a potem oboje odkrywamy cos więcej, to świetnie. Sprawa komplikuje się nieco, kiedy tylko jedna osoba odkrywa to ,,więcej" ale o tym za chwilę.

Moim zdaniem cały problem w przyjaźni damsko-męskiej bierze sie z innego postrzegania świata przez każdą z płci, a co za tym idzie - innej definicji przyjaźni. Przyznajcie same, że dziewczyny ze swoimi BFF często zachowują się.. jak para. Wiecie, wiszą godzinami na telefonie, trzymają się za ręce, wyznają sobie publicznie miłość. Do tego dochodzą jeszcze powitalne buziaczki, wspólne wyjścia do łazienki i ogólnie dosyć duża potrzeba bliskości. Dla nas, kobiet, jest to normalne, ale same wiecie, że panowie często uważają takie zachowania za świetny temat do żartów. Męska przyjaźń jest inna. Co prawda dawno już zwątpiłam w przedstawiany przez wielu mężczyzn model przyjaźni (#damysobieporyjujakjestproblem #niekłócimysięjaklaski #nieplotkujemy #tacyjesteśmymęscy) ale co by nie mówić, są bardziej powściągliwi. 

Może po prostu jest tak, że coś, co dla mężczyzny jest przyjaźnią, dla kobiety jeszcze na to miano nie zasługuje, a relacja, którą kobieta przyjaźnią może nazwać, dla faceta jest już czymś więcej? Wiecie, wydaje mi się, że są takie kobiety, które potrafią w jakiś sposób przyjąć ten ,,męski model" albo przynajmniej się starać. Wiecie, takie ,,chłopczyce". Może one mają jakieś ułatwione zadanie w tej kwestii, co wcale nie znaczy, że temat przestaje być problematyczny.



Co jednak dzieje się, kiedy któraś ze stron posunie się trochę za daleko? Wydaje mi się, że mężczyznie łatwiej jest się zakochać w swojej przyjaciółce, niż jej w nim, bo jak już mówiłam, duża bliskość w przyjaźni jest u kobiet normalna. Wtedy są trzy wyjścia. Pierwsze - wyskoczyć z nagłym wyznaniem miłości i, prawdopodobnie, zepsuć lub chociaż nadszarpnąć relację. Drugie - poświęcić się i udawać, że wszystko jest w porządku. W przypadku obu tych sytuacji przynajmniej jedna strona jest nieszczęśliwa. Jest jeszcze trzecie wyjście, czyli takie, ze obie strony chcą czegoś więcej.

Na szczęści my z P wybraliśmy opcję numer 3. Polecam. To chyba idealne wyjście, mój najlepszy przyjaciel, jest jednocześnie moim chłopakiem i bardzo się z tego cieszę.

Na koniec powiem tylko, że może kiedy jest się starszym i mądrzejszym, takie rzeczy są łatwiejsze, ale na pewno nie kiedy jest się gówniarzem, który nawet z biologicznego punktu widzenia jest nastawiony na szukanie partnera i zakładanie rodziny. A i jeśli myślicie, ze wasz najlepszy przyjaciel na pewno nic do was nie czuje, bo przecież tak dobrze go znacie, to pamiętajcie - dopóki nie czytacie mu (lub jej) w myślach, nic nie jest na 100% pewne :)

A jakie jest wasze zdanie? Czekam na komentarze! :)

2 komentarze:

  1. Biologii się nie oszuka, jest chemia to jest chemia. Choć nikt nie mówi, że jak ona jest, to już nie może być taka relacja przyjaźnią. Do seksu jeszcze daleko. Choć w sumie istnieje przecież też taki termin jak przyjaźń dla seksu :) Wszystko więc zależy od podejścia i postrzegania. O instynktach i relacjach damsko-męskich można poczytać np. tutaj - http://simplywe.pl/jak-zwykly-spacer-zrobil-ze-mnie-specjalistke-od-relacji-damsko-meskich/
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez jakiś czas może być przyjaźnią, wiadomo :) Ale moim zdaniem w końcu taka relacja staje się męcząca dla którejś ze stron i trzeba albo ruszyć się do przodu albo do tyłu :)

      Usuń