piątek, 8 sierpnia 2014

Byłam nad morzem

Jak już wiecie z relacji z Red Bull Air Race, pod koniec lipca miałam okazję odwiedzić polskie wybrzeże. To dla mnie miła odmiana, bo nie byłam nad Bałtykiem jakoś od czasów podstawówki, a w tym roku odwiedziłam go już dwukrotnie i zapowiada się jeszcze jedna wyprawa pod koniec wakacji. Tym razem zatrzymałam się na campingu w Sopocie, jakieś 10 min spacerem od morza. Właśnie, morze... Morze bardzo mnie zaskoczyło, woda była niesamowicie ciepła - nawet w godzinach wieczornych mnóstwo ludzi chętnie się w niej moczyło. Sopocka plaża była puściutka, co również było nieco dziwne, bo ogólnie ludzi z mieście było bardzo dużo. Dojazd pociągiem z Sopotu do Gdyni był trochę straszny, wizja zostania wypchniętym z pociągu przez napierający tłum nie ułatwia podróżowania.
Nie mam zbyt dużo do opisania, bo nad morzem spędziłam tylko dwa dni, z czego dużą cześć czasu w Gdyni na mistrzostwach. Pokażę wam jednak kilka zdjęć, które streszczą moją wyprawę.. :)










No dobra. Wydało się, że chciałam wam pokazać stare auta, które odwiedziły nasz camping (ten miętowy ma piękne światla z tyłu!) i puchatego kota. Ale były tak fajne, że zasłużyły na posta... :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz